Gdy mówimy, że dziecko jest „niegrzeczne”, zazwyczaj chodzi nam o to, że nie stosuje się do poleceń, krzyczy, bije, rzuca przedmiotami, zachowuje się wulgarnie – mówiąc krótko: nie zachowuje się tak, jakbyśmy chcieli. Co wtedy robić? Odpowiedź za chwilę :)

Zastanówcie się najpierw, jakie emocje wiążą się z zachowaniem dziecka i przyjrzyjcie się swoim reakcjom na nie. Pomyślcie jak się zachowujecie np. gdy czujecie złość? Czy gdyby wtedy Ktoś Wam powiedział, że zajmie się Wami dopiero jak będziecie grzeczni, to to pomoże? Dzieci mają TAK SAMO. Tylko teraz po prostu NIE POTRAFIĄ na te różne emocje reagować miej intensywnie i głośno. Mózg Waszego dziecka będzie się rozwijał jeszcze kilka, kilkanaście lat. Niedojrzały układ nerwowy trudniej radzi sobie z tym co nowe, frustrujące, czy budzące lęk. Nie miał jeszcze okazji „przećwiczyć” jak się najlepiej zachować. Lub ze względu na dodatkowe zaburzenia trudniej mu się tego nauczyć.

Za trudnymi zachowaniami dziecka i jego złością często kryje się lęk lub coś jeszcze innego

Szczególnie teraz. Świat dorosłych, ale i dzieci stanął na głowie. To, że codzienność wygląda inaczej i jutro jest niepewne odbiera poczucie bezpieczeństwa. Wy Rodzice też się boicie – i macie do tego prawo – że stracicie pracę, zasiłek, zachorujecie Wy lub Ktoś Wam bliski, że będzie problem z kredytem, czy nie radzicie sobie z wychowaniem i nauczaniem w domu bez możliwości przerwy itd… Ważne jest, to żeby zauważyć lęk dziecka i go z nim oswoić - nazwać i sprawdzać, czy dobrze go zidentyfikowaliśmy. (Czasem możemy pomylić uczucia i emocje dziecka z naszymi. Warto mieć to na uwadze.). Porównywać do czegoś, co dziecku jest bliskie i znajome. NIE odwracać uwagi dziecka od tego, co czuje, NIE tłumić lęku, udając, że go nie ma; NIE deprecjonować, NIE ironizować, a przyjmować go w całości, taki, jaki jest. Pokazywać że strach jest normalny.

Złość ma to do siebie, że zazwyczaj bywa bardzo wyrazista. Trudno nie zaważyć rzucania przedmiotami czy bicia rodzeństwa, albo być głuchym na krzyki. Jednak bardzo często przykrywa ona zupełnie inne uczucia. Smutek spowodowany brakiem uwagi. Żal, gdy dziecko przyłapało Rodzica na kłamstwie. Wstyd, że ciągle nie umie się przeczytać tej czytanki i zazdrość, bo „Twój brat sprawia mniej kłopotów przy nauce, patrz na niego!”.

Dzieci nie są niegrzeczne po to, by zrobić Rodzicom czy innym dorosłym na złość albo sprawić przykrość. Dzieci są niegrzeczne, bo są dziećmi i nie potrafią jeszcze radzić sobie z frustracją i przykrymi emocjami inaczej, bo nie potrafią pokazać, że ich granice zostały naruszone, albo potrzeby niezaspokojone w bardziej dojrzały sposób.

Jak reagować na wybuchy dziecka?

Wybuchy dziecka są zawsze bardzo ważną informacją. Zamiast krzyczeć, dawać kary, czy zostawiać dziecko, aż się samo uspokoi należy się pochylić i zastanowić, skąd się one biorą. Można próbować nazwać emocje dziecka, jeżeli nie możemy zgadnąć – zapytać :) Może dziecko podpowie również, jak się z daną emocją uporać? Ono może lepiej wiedzieć, czy potrzebuje wyskakać złość, wypłakać smutek, czy powiercić się 15 minut z powodu znudzenia zdalną nauką. A może trzeba mu podpowiedzieć? Czasem wystarczy usiąść obok dziecka i po prostu być.

Gdy dziecko się tak zezłości, że rzuca zabawkami, albo tak obrazi, że zatyka uszy i krzyczy byle nie słyszeć, co Ktoś do niego mówi – warto się postawić w jego miejscu i odpowiedzieć sobie na pytanie: gdybym to ja teraz czuła taką złość, co bym chciała żeby Ktoś zrobił, a co by mnie zdenerwowało jeszcze bardziej? Odpowiedź na to pytanie będzie bardzo pomocna.

Trzeba pamiętać, że należy być z dzieckiem wtedy, gdy najbardziej nas potrzebuje, a właśnie wtedy często jest „niegrzeczne”. Gdy jest grzeczne, to sobie poradzi. Gdy zachowuje się niegrzecznie, najbardziej potrzebuje rodzica. Co więcej daje znać, że ufa Rodzicowi, że będzie kochane mimo to. Ale to zaufanie ma granice, dlatego reakcje rodziców są bardzo ważne.